niedziela, 21 września 2014

Prolog

On mnie zostawił tak po prostu jak śmiecia.Dlaczego?.Tylko to pytanie dudniło mi w głowie.Co zrobiłam żle?.Schłowałam twarz w dłonie pozwoliłam żeby kolejne łzy spływały po moich zimnych policzkach.Skuliłąm się w kłębek.Niech mnie teraz coś zabiło będzie mniej cierpienia.Obojetnie co wampir,wilkołam obojetnie.Usłyszałam szelest ktoś po mnie idzie Bóg wysłychał mojej prośby.Dalej nie podnosze głowy nie chce patrzec na kogoś kto zaraz mnie zabiję zostawi martwą w lesie.Usłyszał że ten ktoś kuca koło mnie.
-Cześć mam na imię Ariana a ty?-zapytał mnie słotki głos
-Zabijesz mnie teraz czy mam ci opowiadać mojom cholernom historie?-zapytałam nie zbyt miłym tonem
Więcej piękny głos się nie odezwał ale dalej czułam że para oczu patrzy się na mnie.
-Przepraszam-wyszeptałam tak cicho że normalny człowiek by tego nie usłyszał
-Nic się nie stało-powiedziałam przy moim uchu Ariana-Zmiejsze ci twój ból
Wyszeptała.Czyli się nie myliłam spotkałam na drodzę ,,pijawkę" chyba tak teraz będę nazywała wampiry.Ale oczym ja myśle za chwile czeka mnie śmierć a ja zastanawiam się jak nazywać te potwory.Idiotka ze mnie.Moje życie się kończy.Charlie będzie na początku na pewno sputny cikawe czy cos zrobi Cullenom.Przeciesz jest policjantem.Smutak będzie przez rok a potem ,,Kto to Bella".Bo po co pamiętać o głupiej Isabeli Marii Eleny Swan po co.Przeciesz ich życie biegnie dalej a moje się zatrzyma na zawsze nigdy już nie bedzie biegło.Ostatnie co czyję to...wielki ból który jest na całym ciele.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz